Siła nawyku jest przeogromna. To, co powtarzasz codziennie, z czasem definiuje Twoje życie. Niektóre nawyki są niszczące lub sprawiają, że tkwimy w miejscu. Inne pozwalają nam regularnie odnosić sukcesy i spełniać marzenia. I dzisiaj pochylimy się właśnie nad tymi drugimi.
Czy zdarzały Wam się w życiu chwile olśnienia? Momenty, w których dochodziłyście do jakiegoś konkretnego wniosku, a później już Wasze życie nie było takie samo?
Ja parę takich chwil miałam – a jedną z nich był moment, w którym uświadomiłam sobie, jak ogromną siłę mają nasze codzienne nawyki.
Po raz pierwszy ten wniosek nasunął mi się podczas pisania mojej długiej książki, która stała się później finansowym bestsellerem. Proces jej pisania nie wyglądał wcale magicznie ani wzniośle – to była żmudna robota, która była po prostu pisaniem paru akapitów lub stron dzień po dniu, i tak przez kilka miesięcy. Więcej o tym pisałam w tym artykule.
Po raz drugi o moich codziennych nawykach pomyślałam inaczej, gdy pracowałam nad anglojęzyczną stroną Good Life By Doris. Jak tylko zaczynałam regularnie pisać teksty i promować bloga, nawet przez niewiele czasu, ale regularnie – to na stronę wchodziło więcej osób. A gdy na chwilę porzucałam temat, bo nie miałam na niego czasu, to od razu widziałam negatywne efekty w postaci mniejszej liczby czytelników.
I wtedy doszłam do wniosku, że od tej pory, cokolwiek będę robić, będę robić regularnie – bowiem nawet niewielkie kroki, ale wykonywane każdego dnia, robią różnicę. Zresztą, właśnie dlatego zaczęłam szukać wirtualnej asystentki (bo sama już nie wyrabiałam się z pracą) i dlatego przy zakładaniu Girls Money Club wiedziałam, że w grupie będą regularnie pojawiać się nowe posty – krótsze lub dłuższe, ale będą! (A tak swoją drogą, czytałaś już tekst o tym, jak powstał pomysł na GMC? 🙂
Gdy zaczęłam wprowadzać regularność w swoje życie, to faktycznie wiele się zmieniło. Na plus! Zamiast spinać się w kwestii wielkich projektów, pozwoliłam sobie na metodę małych postępów – małych, ale wytrwale realizowanych.
Tę zasadę wprowadziłam oczywiście nie tylko w GMC, ale we wszystkich moich projektach. I wiecie to? Moje życie i moja praca już nigdy nie będą takie same.
To ogromnie wyzwalające uczucie – wiedzieć, że nie muszę być siłaczką, aby robić wielkie rzeczy. Że nie muszę walczyć z czasem ani ostro rywalizować z innymi. Wystarczy, że będę – tylko i aż – konsekwentna.
Dzisiaj zachęcam Was do podobnych przemyśleń. Moim zdaniem, jest kilka nawyków, które powtarzane codziennie, konsekwentnie, potrafią zdziałać cuda.
Oto one!
1. Wyznaczaj konkretne cele.
Przypomnij sobie słowa Seneki Młodszego: „gdy nie wiesz, do którego portu płyniesz, to żaden wiatr Ci nie sprzyja”.
Uwielbiam to zdanie, bo pokazuje ono kwintesencję dążenia do jakichkolwiek celów – i tych mniejszych i pozornie błahych, i tych większych, które zmieniają nasze życie na lepsze.
Gdy nie masz jasnych celów przed sobą, to prawdopodobnie ciągle będzie do Ciebie powracać wrażenie, że kręcisz się w kółko – że nic się nie zmienia, albo że masz ograniczony wpływ na to, co się w Twoim życiu dzieje.
Tymczasem konkretne cele dają poczucie sprawczości. Pozwalają one organizować sobie kolejne dni, które potem zmieniają się w całe tygodnie i miesiące spokojnej pracy nad spełnianiem swoich marzeń.
O tym, jak ważne jest ustalanie konkretnych celów, pisałam już w tekście o pokonywaniu prokrastynacji. Znajdziesz go tutaj.
2. Skupiaj się na jednej rzeczy naraz.
Multitasking w przypadku większości osób po prostu nie działa. Tak naprawdę, to ma on zastosowanie jedynie do prostych czynności: słuchania podcastu podczas spaceru z psem, albo rozmowy telefonicznej podczas przygotowywania obiadu.
Jednak multitasking zupełnie się nie sprawdza w przypadku działań wymagających skupienia, takich jak tworzenie treści, analiza danych czy praca nad strategią firmy. Dużo lepszym rozwiązaniem jest wtedy dążenie do stanu tzw. pracy głębokiej (ang. deep work), czyli stanu wysokiej produktywności przy minimalnej liczbie rozpraszaczy.
A więc nawet jeśli masz wiele różnych rzeczy do zrobienia, to spróbuj robić jedną rzecz po drugiej, przeznaczając na każdą z nich odpowiednią ilość skupienia. W ten sposób będziesz pracować efektywniej i zrobisz więcej!
3. Nie porównuj się z innymi.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach trudno pozbyć się tendencji do porównywania się z innymi – bo jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek! Możemy śledzić codzienne życie osób dookoła nas w mediach społecznościowych, wiedząc, jak inne osoby mieszkają, gdzie pracują, dokąd jeżdżą na wakacje, co jedzą na śniadanie, itd.
Ale porównywanie się z innymi nie ma sensu z kilku powodów. Po pierwsze, nigdy nie znamy prawdy. Inni ludzie dzielą się z nami tylko ułamkiem swojego życia (na ogół tym piękniejszym i bardziej „idealnym”), podczas gdy ponoszą oni także porażki oraz posiadają sekrety, o których publicznie nie mówią. Nigdy nie wiesz, co dokładnie dzieje się w ich życiu i ile poświęcili, by osiągnąć to, co mają. I nie wiesz, czy są szczęśliwi.
Po drugie, każda z nas startuje z innego miejsca, które często jest losowe. Nie wybieramy sobie płci, rodziny, kraju urodzenia, osobowości itd. A więc historie życiowe poszczególnych osób zaczynają się na innych etapach i nie są porównywalne.
Zamiast więc porównywać się z innymi, znacznie lepiej jest porównywać siebie z teraźniejszości do siebie z przeszłości. Bo wtedy najlepiej widzisz, czy idziesz do przodu i polepszasz jakość swojego życia.
4. Stwórz rutynę, która Ci odpowiada.
Słowo „rutyna” wielu z nas nie kojarzy się dobrze. Niemniej, wynika to w większości z faktu, że dla większości osób rutyna oznacza nudną codzienność i powtarzalne działania.
A tymczasem powtarzalność może być przyjemna, jeśli po prostu… lubimy to, co robimy! A co ważniejsze, porządkuje ona naszą codzienność i pozwala efektywniej pracować. Rutyna oznacza po prostu stworzenie planu dnia, który nam odpowiada i który jest dopasowany do naszych predyspozycji i preferencji.
O ile rutyną może być nudna praca od 9 do 17, to rutyną może być także prowadzenie biznesu online, wstawanie o 11, efektywna praca w przez 2 godziny, wyjście na plażę po południu i pisanie książki od godziny 22 do północy, kiedy dookoła jest cicho i spokojnie.
Rutyna sama w sobie nie jest więc zła. Zamiast na nią narzekać, wykorzystaj jej moc. Stwórz plan dnia idealny dla siebie (na tyle, na ile możesz), a potem systematycznie się go trzymaj – szybko zobaczysz, że życie w ten sposób staje się łatwiejsze.
5. Ucisz swój perfekcjonizm.
Nie czekaj, aż będziesz na wszystko w stu procentach gotowa, bo wtedy nigdy nie będziesz skutecznie działać. Nie analizuj w myślach miliona scenariuszy, które podpowiada Ci strach. Nie odkładaj rzeczy na później, bo chcesz je zrobić idealnie.
Walka z perfekcjonizmem nie jest prosta, ale jest warta wysiłku. Pisałam o niej więcej w tym artykule o pokonywaniu prokrastynacji. Koniecznie do niego zerknij, jeśli czujesz, że dążenie do bycia idealną przeszkadza Ci wykorzystać w pełni Twój potencjał.
6. Dbaj o swoje zdrowie.
Ten punkt w sumie nie wymaga rozwinięcia. Masz tylko jedno ciało, które musi służyć Ci całe życie. Zadbaj więc o nie na tyle, na ile możesz. Pamiętaj więc o tym, aby się dobrze wysypiać. Jedz zdrowo i dbaj o różnorodność jadłospisu.
Nie zapominaj o zdrowiu psychicznym – nie lekceważ odpoczynku czy konieczności rozmowy z odpowiednią osobą. Nie nadwerężaj swoich nerwów i walcz z wszechobecnym stresem.
Te wszystkie zdania brzmią jak zdarta płyta, ale mam wrażenie, że i tak łatwo o tych zasadach zapomnieć, zwłaszcza gdy jest się młodym. Ale dbanie o swoje zdrowie – fizyczne i psychiczne – powinno być nawykiem, który pielęgnujemy każdego dnia. I zawsze warto o nim przypominać.
7. Świętuj małe sukcesy.
Każda, nawet najdłuższa droga, składa się z wielu małych kroków. Codzienne niewielkie sukcesy czy drobne, ale wykonane zadania, przybliżają Cię do Twoich celów. Czasem łatwo o tym zapominać, mając w głowie ambitny, ale odległy cel.
Nie bój się świętować małych sukcesów, bo one dodają wiary w siebie i motywacji do dalszej pracy. Jeśli chcesz napisać książkę, to cieszyć się z napisania pierwszego rozdziału – a później każdego kolejnego. Jeśli chcesz przebiec maraton, to doceń fakt, że najpierw dotrzesz do momentu, w którym przebiegniesz 5 km bez zadyszki, później 10 km, a później 20 km.
Duże projekty składają się z mniejszych kroków, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś była dumna z wykonania każdego z nich.
8. Bądź wdzięczna za to, co masz.
Sam fakt, że możesz myśleć o samorozwoju, oznacza, że masz więcej niż myślisz. Pamiętaj, że są osoby, którym powodzi się gorzej od Ciebie, którzy często muszą walczyć o przetrwanie.
Wiem, że zawsze może być lepiej. I być może Ty również nie miałaś w życiu łatwego startu albo obecnie jesteś w trudnym momencie swojego życia. Jeśli tak jest, to tulę Cię mocno, ale jednocześnie przypominam o ważnej rzeczy: o tym, że tracenie czasu na użalanie się nad sobą to praktycznie najgorsza rzecz, co w danej chwili możesz zrobić. Bo to i tak Ci w niczym nie pomoże, a Twoje problemy magicznie nie znikną.
Jeśli jesteś w dołku, to zacznij pracować nad planem, aby się z niego wydostać (pamiętaj, że nie musisz robić tego sama). I bądź wdzięczna za to, że się nie poddałaś! (Pomyśl, ile jest osób, które się poddają…). A jeśli masz spełnione podstawowe potrzeby życiowe, to tym bardziej praktykuj wdzięczność regularnie. Zobaczysz, że Twoje życie będzie dzięki temu spokojniejsze, a relacje z innymi się polepszą.
9. Otaczaj się inspirującymi ludźmi.
Otaczaj się osobami, które sprawiają, że czujesz się dobrze. Takimi, które Cię doceniają, ale również potrafią zmotywować. Takimi, które mają własne ciekawe życie, które będzie Cię inspirować do podejmowania odważniejszych decyzji i dbania o to, co ważne.
Jesteś funkcją osób, z którymi przebywasz najczęściej, więc nie trać czasu na toksycznych ludzi, którzy piętrzą problemy, snują niepotrzebne intrygi i komplikują Ci życie. Innych nie zmienisz, dopóki oni sami nie będą tego chcieć – a więc zamiast poświęcać się sprawom, które mają niewielkie szanse powodzenia, poświęć odpowiednio dużo uwagi na to, aby zadbać o własne potrzeby.
Twoje otoczenie ma znaczenie. Zacznij poszukiwać ludzi, którzy Cię inspirują, rozmawiaj z nimi, obserwuj ich działania, nie przestawaj się uczyć. Zobaczysz, jak szybko zmieni się Twoje życie, gdy zaczniesz świadomie spędzać czas z osobami, które Cię doceniają, motywują do pozytywnych zmian i wprowadzają do życia więcej klarowności i spokoju.
Nawyki, które pomagają osiągnąć sukces – podsumowanie
Chociaż każda z nas może mieć inną definicję sukcesu, to powyższe zasady są uniwersalne. Każdy z tych nawyków przybliża Cię do Twoich celów, niezależnie od tego, jakie one są. Kluczowe jest to, że są ważne dla Ciebie.
To jak, jesteś gotowa na odrobinę przyjemnej regularności w Twoim życiu? 🙂