Jakbyś się czuła, gdybyś miała świetną, dobrze płatną pracę oraz solidną poduszkę finansową na koncie? Być może nawet już to uczucie znasz i wiesz, że jest naprawdę przyjemne. A co by było, gdybym Ci powiedziała, że może być jeszcze lepiej? Sprawdź, czym jest wolność finansowa i dlaczego warto do niej dążyć.
Cele finansowe większości osób wyglądają podobnie: ciekawa i dobrze płatna praca (być może nawet zdalna i zagranicy), ładny dom lub mieszkanie plus solidne oszczędności na koncie, wystarczające, by czuć się bezpiecznie, ale i korzystać z życia (wakacje, wyjścia do restauracji, itp.).
To wszystko brzmi świetnie, ale to zaledwie część tego, co możemy osiągnąć w życiu pod kątem finansowym. Pomyśl sobie tylko, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś miała kilka źródeł pasywnych przychodów i wolność robienia tego, co najbardziej lubisz?
Właśnie tak wygląda wolność finansowa.
Pieniądze to nie wszystko
Zacznijmy jednak od bardzo ważnej kwestii: w dążeniu do wolności finansowej paradoksalnie wcale nie chodzi o pieniądze. A przynajmniej – nie one są ostatecznym celem.
Tym celem jest swoboda robienia ze swoim życiem tego, co pragniemy, co jest dobre dla nas i dla naszych najbliższych, co sprawia nam radość i jest pożyteczne dla naszego otoczenia. To czas, który jest dużo cenniejszy od pieniędzy na koncie.
Ale prawda jest taka, że pieniądze warto mieć, bo dopiero gdy mamy regularne przychody z kilku źródeł, możemy na spokojnie myśleć o wszystkim innym. W końcu trudno o samorealizację i ambitne cele, gdy ciągle walczymy o byt, a konto świeci pustkami.
A więc powtórzę to raz jeszcze: wolność finansowa to coś więcej niż tylko pieniądze.
Prosta droga do celu
Najciekawsze jest to, że – wbrew pozorom – droga do tego wymarzonego stanu wcale nie jest skomplikowana. Wymaga jednak pewnej dyscypliny i – przede wszystkim – zrobienia solidnego planu oraz trzymania się go.
Ok, a więc jak wygląda w praktyce wolność finansowa? I jaki jest przepis na jej osiągnięcie?
Możemy wyodrębnić kilka poziomów naszego finansowego statusu – od tego najniższego (zależności), to najwyższego (wolności/obfitości). Sprawdź, na którym poziomie jesteś i jak możesz przenieść się na poziom wyżej.
Droga w górę, prosto do wolności finansowej, udała się już wielu osobom, nawet tym, którzy zaczynali od zera. Dlaczego więc nie ma się to udać Tobie? Nawet jeśli nie dotrzesz na sam szczyt drabiny, to i tak po drodze możesz znacząco polepszyć swoją sytuację finansową.
Wolność finansowa – 6 poziomów
Na drodze do wolności finansowej możemy wyodrębnić 6 etapów.
Są to: zależność, wypłacalność, stabilność, komfort, niezależność i obfitość.
Sprawdź, na którym z tych poziomów jesteś i zobacz, jak przeskoczyć do kolejnego etapu!
POZIOM 1: Zależność
Na tym poziomie polegasz na kimś finansowo lub posiadasz długi. Jesteś zależna.
Zależność finansowa od innych może wynikać z kilku przyczyn.
W wielu przypadkach bycie zależną od innych jest naturalne. Jest po prostu pewnym etapem naszego życia – na ogół tym wczesnym, zanim jeszcze zaczniemy zarabiać. Być może jeszcze jesteś uczennicą albo studentką i nie weszłaś jeszcze na rynek pracy. Być może już pracujesz, ale Twoje zarobki są na tyle niewielkie, że wciąż wspomagasz się środkami osób, z którym mieszkasz – pieniędzmi swoich rodziców czy swojego partnera.
W przypadku kobiet, czasem ten etap pojawia się później, gdy np. bierzemy urlop wychowawczy. Być może więc pracujesz i zarabiasz, ale na jakiś czas wzięłaś urlop wychowawczy i w tym czasie jesteś uzależniona od dochodów swojego partnera.
Zależność finansowa pojawia się także wtedy, gdy masz długi – ale nie chodzi tu o kredyt hipoteczny, tylko coś poważniejszego, czyli kredyty konsumpcyjne, pożyczki brane na zaspokojenie bieżących potrzeb.
Jeśli zależność finansowa jest etapem przejściowym, to nie jest ona powodem do zmartwień. Problem zaczyna się wtedy, gdy zależność staje się naszym stylem życia – gdy nie dążymy do tego, aby móc się samodzielnie utrzymać.
Pamiętaj, że uniezależnienie się od pieniędzy innych oznacza przede wszystkim większe bezpieczeństwo – dla Ciebie i Twoich bliskich. Nawet jeśli dzisiaj masz wspaniałego partnera, to nie możesz przewidzieć, czy kiedyś on nie zachoruje i nie będzie mógł wykonywać swojej pracy.
A jeśli Twoje życie jest pasmem kredytów i pożyczek, to koniecznie coś z tym zrób. Nawet małymi, maluteńkimi kroczkami.
A więc jeśli dzisiaj jesteś na etapie nr 1, to stwórz plan wejścia poziom wyżej. Bo poziomem drugim jest wypłacalność.
Jak przeskoczyć z poziomu 1 na poziom 2?
Tu masz kilka możliwości.
Jeśli nie pracujesz, rozwiązaniem jest znalezienie pracy.
Jeśli pracujesz, ale masz niską pensję, rozwiązaniem jest przebranżowienie albo zmiana pracy na lepiej płatną. Albo doszkolenie się i poproszenie o podwyżkę.
Jeśli masz długi, to rozwiązaniem jest ich systematyczne spłacanie kosztem zaciskania pasa.
Wiem, że to wszystko nie jest łatwe – wszystkie powyższe rozwiązania wymagają wysiłku. Ale nie jest to też niemożliwe. Wielu osobom udaje się wyjść z długów lub zmienić karierę – a więc może to udać się też Tobie.
POZIOM 2: Wypłacalność
Na tym poziomie z Twoimi finansami jest nieco lepiej. Zarabiasz na tyle dużo, aby pokryć swoje regularne wydatki. Możesz opłacić mieszkanie, jedzenie, drobne przyjemności na co dzień. Nie musisz nikogo prosić o pieniądze… dopóki na horyzoncie nie pojawi się perspektywa większych wydatków.
Wypłacalność to życie bez długów, ale od pierwszego do pierwszego. Na tym etapie jedynym zadłużeniem, które jest dopuszczalne, jest kredyt hipoteczny – natomiast jesteś wolna od kredytów konsumpcyjnych.
Wydajesz jednak praktycznie wszystko na bieżąco. Na oszczędności zostaje Ci niewiele albo wręcz nic. Gdy pojawia się perspektywa większych wydatków – na przykład droga wizyta u dentysty czy zepsuta pralka – to musisz mocno kombinować, aby znaleźć na to środki. W takim przypadku ryzykujesz, że spadniesz znów do progu pierwszego, a więc będziesz musiała się zadłużyć, aby pokryć miesięczne wydatki.
Wypłacalność finansowa to poziom, który wiele osób zna aż za dobrze. Wynika on z różnych przyczyn. Na tym poziomie możesz znajdować się, bo masz niską pensję, z której ciężko wyczarować jakiekolwiek oszczędności, nawet żyjąc skromnie. Możesz też być początkującą przedsiębiorczynią, która co prawda nie znajduje się pod kreską, ale jeszcze nie wypracowała solidnych, stałych przychodów i zysków.
Ale na drugim poziomie jesteś jeszcze w innym przypadku – gdy zarabiasz dużo, ale i tak wszystko wydajesz i żyjesz od pierwszego do pierwszego. Być może dopadła Cię tzw. inflacja kosztów życia, czyli zwiększanie swoich wydatków wraz z rosnącą pensją (już nie jadasz kebabów, tylko sushi; już nie jeździsz tramwajem, tylko masz własny samochód, itd.).
Jak przeskoczyć z poziomu 2 na poziom 3?
Jeśli jesteś na drugim poziomie, to masz kilka możliwości wskoczenia na poziom trzeci – taki, który daje Ci stabilność.
Jak to zrobić?
Jeśli pracujesz, ale masz niską pensję, to możesz wybrać się na szkolenie i poprosić o podwyżkę. A jeśli to nie zadziała, to możesz zmienić pracę, a nawet zmienić branżę na taką, która da Ci lepsze perspektywy.
Pewnym rozwiązaniem może być też założenie jakiegoś biznesu po godzinach i uzyskiwanie z niego dodatkowych dochodów.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą, to przemyśl swoje produkty. Może niektóre z nich mogą być skalowalne albo wycenione wyżej?
A jeśli zarabiasz dużo, a i tak nie masz oszczędności, to spójrz na swoje wydatki. Czy na pewno wszystkie są uzasadnione?
POZIOM 3: Stabilność
Na tym poziomie Twoje przychody są wyższe niż Twoje koszty życia – to wspaniałe uczucie. Masz możliwość odłożenia pieniędzy na czarną godzinę i korzystasz z tego przywileju. Być może pracujesz na etacie i masz dużą pensję. A być może jesteś przedsiębiorczynią i Twoja firma przynosi Ci już solidne zyski.
Regularnie oszczędzasz pieniądze, dzięki czemu udało Ci się odłożyć tzw. poduszkę finansową, wynoszącą kilkakrotność Twojej pensji (najlepiej co najmniej 6-krotność Twojej pensji). Nieprzewidziane wydatki nie są w stanie wytrącić Cię z równowagi, bo wiesz, że masz je z czego pokryć.
Stabilność finansowa to poziom, do którego dąży wiele osób. Nic dziwnego, bo na tym poziomie jesteś już w stanie mieć naprawdę przyjemne życie – masz w końcu środki nie tylko na podstawowe wydatki, ale też na spełnianie marzeń: kurs nurkowania, egzotyczne wakacje, nowy rower.
Twoim jedynym problemem na tym etapie jest to, że jesteś zależna od jednego źródła dochodu. Jeśli z jakiegoś powodu Twoja firma wpadnie w kłopoty albo zostaniesz zwolniona, to nagle to jedno źródło pieniędzy wysycha.
Nie jest to jeszcze tragedia, ponieważ masz poduszkę finansową, dzięki której bez problemu utrzymasz się przez jakiś czas. Jednak i tak jest to mało komfortowa sytuacja, która stawia Cię pod presją czasu.
Rozwiązaniem tego problemu jest przeskoczenie na poziom 4, czyli poziom finansowego komfortu, w którym posiadasz kilka źródeł przychodu.
Jak przeskoczyć z poziomu 3 na poziom 4?
Aby przeskoczyć na czwarty poziom finansowy, musisz po prostu pomyśleć o stworzeniu sobie dodatkowego źródła przychodu.
Skoro masz oszczędności, to możesz je inwestować – i to na różne sposoby. Możesz inwestować w akcje, w nieruchomości, w złoto, itd.
Możesz także zdecydować się na stworzenie dodatkowego dochodu w postaci skalowalnego biznesu, który mogłabyś wykonywać po godzinach.
Możliwości jest tu naprawdę sporo, ale wszystkie sprowadzają się do dwóch kwestii – inwestowania oraz biznesu online.
POZIOM 4: Komfort
W tym przypadku masz nie tylko spore oszczędności, ale i kilka zróżnicowanych źródeł przychodu.
Oprócz regularnej pracy, posiadasz także różnego rodzaju inwestycje. Możesz inwestować pasywnie w akcje lub ETFy, możesz pozyskiwać dywidendy z zakupionych spółek dywidendowych, możesz posiadać nieruchomości na wynajem i czerpać z nich przychody.
Na tym etapie jednym z Twoich źródeł przychodów może być dodatkowy biznes, który dajesz radę prowadzić po godzinach. Może on bazować na skalowalnych produktach albo na tradycyjnych usługach, takich jak robienie dodatkowo stron internetowych czy udzielanie konsultacji.
Ponadto, masz świadomość tego, czym jest procent składany i korzystasz z niego, pomnażając swój majątek (jeśli nie wiesz, o co chodzi z procentem składanym, to koniecznie zerknij na ten tekst na blogu).
Na tym poziomie Twoje życie jest komfortowe, ponieważ nie tylko masz pieniądze, ale też pochodzą one z różnych źródeł. Wiesz, że jeśli którekolwiek źródło nagle zniknie, wciąż masz za co żyć i spokojnie możesz myśleć o tworzeniu kolejnych źródeł przychodów.
Jaki jest Twój jedyny problem? Taki, że nadal Twoje zarobki zależą w dużym stopniu od czasu poświęcanego na pracę. Prawdziwa wolność finansowa zaczyna się na kolejnym poziomie, jakim jest niezależność.
Jak przeskoczyć z poziomu 4 na poziom 5?
Wykorzystuj swój kapitał i wiedzę do tego, by jak najwięcej Twoich źródeł przychodu było dochodami pasywnymi.
Jeśli masz biznes, postaw na skalowalne produkty, takie jak ebooki, książki, kursy online, nagrania wideo, itp.
Jeśli stawiasz na inwestowanie, to szukaj dochodów pasywnych – takich jak czynsz z posiadanych nieruchomości czy dywidendy.
POZIOM 5: Niezależność
Na tym poziomie żyjesz z dochodów pasywnych. Pracują na Ciebie Twoje biznesy online ze skalowalnymi produktami, Twoje nieruchomości, dywidendy, itp. Są one w stanie pokryć koszty Twojego życia.
Co w praktyce oznacza fakt, że żyjesz z przychodów pasywnych? To oznacza, że Twoje przychody nie są już zależne od czasu Twojej pracy! Nie są one też zależne od żadnej osoby czy firmy – czyli np. od Twojego pracodawcy.
Paradoksalnie, wcale nie musisz zarabiać dużo, aby znaleźć się na tym poziomie. Jeśli Twoje koszty życia to np. 3000 zł miesięcznie, to wystarczy uzbierać właśnie tyle przychodów pasywnych miesięcznie, aby być niezależną finansowo.
W prawdziwej niezależności finansowej nie chodzi więc o bogactwo, ale o podejście do zarabiania pieniędzy. Na tym poziomie zależy Ci po prostu na tym, aby pokrywać swoje koszty życia w pasywny sposób, bez konieczności pracy na etacie czy dorywczego zarabiania. Zamiast życia w Europie, możesz przeprowadzić się do Azji Południowo-Wschodniej i korzystać z tamtejszych niskich kosztów życia.
Otwiera się przed Tobą wiele możliwości, bo nie jesteś przywiązana do miejsca pobytu ani czasu pracy.
Oczywiście, dotarcie do tego poziomu kosztuje trochę wysiłku lub pieniędzy, w zależności od tego, którą drogę wybierzesz. Ale, jak się domyślasz, nagroda jest tego warta.
Czy na tym poziomie można jeszcze chcieć czegokolwiek więcej?
Można.
Jak przeskoczyć z poziomu 5 na poziom 6?
Na kolejny poziom przeskakujesz poprzez dwa główne działania.
Po pierwsze, zwiększasz liczbę źródeł przychodów oraz wielkość tych przychodów.
Po drugie, kontrolujesz swoje koszty życia – starasz się nie wpaść w pułapkę wydawania większej ilości pieniędzy niż to, co zarabiasz.
POZIOM 6: Obfitość
Tu sprawa jest prosta. Zarabiasz więcej, niż potrzebujesz – żyjąc tak, jak chcesz.
Na tym poziomie doskonale wiesz, czym jest wolność finansowa i korzystasz z niej. Żyjesz swoim wymarzonym życiem i nie musisz martwić się o pieniądze.
Dla każdego obfitość będzie oznaczała coś innego. Jedni nie spoczną, dopóki nie będą żyć w przepięknej i drogiej willi na Lazurowym Wybrzeżu. Dla innych obfitość będzie oznaczała na tyle duże regularne przychody pasywne, by móc podróżować po całym świecie bez ograniczeń.
Tu scenarzystką własnego życia jesteś Ty!
Wolność finansowa – wnioski
Oczywiście opisane powyżej poziomy są umowne, ale pokazują, że droga do fajnego życia nie musi się kończyć na przyzwoitej, stałej pensji. Dobra praca jest oczywiście bardzo ważna, ale nie musi być ona szczytem naszych ambicji.
Jednocześnie, chociaż wolność finansowa jest wspaniałym celem, to dużo ważniejszy jest sam proces dążenia do niej – i to, kim stajesz się krok po kroku.
Ogólnie, postaraj się dotrzeć przynajmniej na poziom 3, czyli osiągnąć stabilność finansową. To ona jest taką „bazą wypadową” do elastycznego życia i prawdziwej wolności finansowej.
Natomiast na poziomy wyżej możesz się dostać już w zasadzie tylko dzięki inwestowaniu.
Niezależnie od tego, czy chcesz mieć własną firmę, biznes online, czy jakkolwiek inaczej prowadzić swoją karierę – inwestowanie swoich pieniędzy jest drogą do jak najszybszego osiągnięcia komfortowego życia oraz wolności finansowej.
A jeśli nie wiesz, jak się za to zabrać, to zapraszam na pierwszy dziewczyński kurs inwestowania od samych podstaw. Znajdziesz go TUTAJ – zapisy tylko do 16 czerwca!