165 odcinek podcastu: Ceny akcji spadają – czy już kupować? Odpowiedzi na Wasze najczęstsze pytania!
Na rynkach finansowych zrobiło się czerwono – po wprowadzeniu wysokich ceł przez Donalda Trumpa spadają ceny akcji na całym świecie, a wiele osób zastanawia się, co dalej. Czy czeka nas dłuższa bessa? Kupować już czy jeszcze poczekać? Jak okiełznać emocje? Dziś odpowiadam na Wasze najczęstsze pytania.
Posłuchaj podcastu na YouTube!
Całość wysłuchasz na wybranej platformie podcastowej oraz na naszym kanale YouTube Girls Money Club.
Posłuchaj w swojej ulubionej aplikacji:
Po wprowadzeniu wysokich ceł przez Donalda Trumpa spadają ceny akcji na całym świecie, a wiele osób zastanawia się co dalej.
Czy czeka nas dłuższa bessa? Kupować już czy jeszcze poczekać? Jak okiełznać emocje? Odpowiadam na najczęściej zadawane przez Was pytania.
Czy to jest dobry czas na kupowanie akcji?
Niestety ta odpowiedź brzmi – to zależy. Jeżeli patrzymy na takie sytuacje na rynkach akcji, jak wszelkiego typu krachy, kryzysy, ogólnie spadki notowań indeksów, to faktycznie wiele osób traktuje je jako ’’promocję”, czyli jako sytuację, w której mamy do czynienia dosłownie z przecenami i możemy akcje kupić taniej.
W porównaniu do wcześniejszych krachów czy kryzysów, mamy słabego dolara. Wcześniej zdarzało się, że gdy mieliśmy do czynienia z takimi zawieruchami na rynkach finansowych, to amerykański dolar zyskiwał na wartości, dlatego że zawsze był traktowany jako jedna z tak zwanych ’’bezpiecznych przystani”, czyli z takich miejsc, w których warto trzymać gotówkę. Tym razem tak nie jest.
Sytuacja wiąże się z tym, że całe aktualne zamieszanie, przychodzi właśnie ze Stanów Zjednoczonych, bo USA na czele z prezydentem Donaldem Trumpem, to w tym momencie źródło największej niepewności dotyczącej globalnej gospodarki i ogólnej sytuacji na świecie.
Mamy zbieżność dwóch ciekawych sytuacji, zwłaszcza z punktu widzenia polskiego inwestora czy też inwestorki.
Po pierwsze mamy spadek cen amerykańskich akcji.
Po drugie mamy słabego amerykańskiego dolara, co oznacza, że z punktu widzenia np.
polskiego inwestora mamy do czynienia z korzystną sytuacją pod kątem walutowym.
To tworzy kuszącą konfigurację do tego, żeby zacząć inwestować, zwłaszcza na amerykańskim rynku, ale wciąż nie oznacza to, że nie będzie taniej.
To jak się sytuacja rozwinie, jest jeszcze niepewne, bo wiele zależy od polityki, a zwłaszcza od tego, jak różne kraje będą reagowały na amerykańskie taryfy na cła wprowadzone przez Donalda Trumpa.
Już teraz te ceny są atrakcyjniejsze, zwłaszcza z punktu widzenia inwestorów poza Stanami Zjednoczonymi, niż w ostatnich miesiącach, ale nie zmienia to faktu, że nawet kupując teraz, musimy mieć w głowie scenariusz, w którym te ceny mogą spadać jeszcze głębiej.
Czy jeżeli jeszcze nie zaczęłyście inwestować i miałyście to w planach, to czy teraz jest dobry czas na to, żeby rozpocząć, czy lepiej poczekać aż rynki się ustabilizują?
W odpowiedzi na to pytanie chcę zaznaczyć jedną bardzo ważną rzecz – jeżeli inwestujecie pasywnie i długoterminowo, to przede wszystkim stawiajcie na regularność.
Nie zastanawiajcie się nad tym, jak trafić w najlepszy moment na kupno, bo nawet najbardziej wprawni inwestorzy bardzo rzadko są w stanie uchwycić minimum cenowe, przy którym warto wejść i kupować.
Jeżeli na przykład miałyście, czy też mieliście wcześniej taki plan, żeby inwestować co miesiąc 500 zł, to teraz za te 500 zł kupicie nieco więcej danej akcji albo ETFa.
Ważna jest regularność, czyli jeżeli macie jakiś plan i nie chcecie się zastanawiać, czy jest drogo, czy tanio, bo nie macie na to czasu, to po prostu sobie ustalcie, że podążacie nadal tym samym schematem, czyli inwestujecie co jakiś czas pewną określoną kwotę.
To jest najlepsza rzecz dla początkujących, bo wtedy kupicie mniej rzeczy przy wysokich cenach, a więcej przy niskich. Ceny wejścia Wam się mniej więcej uśrednią, ale tak naprawdę kluczowe będzie to, że regularnie będziecie budować swój kapitał.
Jaki jest wpływ obecnego krachu czy kryzysu na bezpieczne formy lokowania oszczędności, czyli np. na obligacje detaliczne, czy też na lokaty czy konta oszczędnościowe?
Wpływ może być uznawany za pośredni. Obecnie mamy wysokie stopy procentowe. Mamy też związane z tym wysokie oprocentowanie lokat, kont oszczędnościowych, czy też obligacji detalicznych Skarbu Państwa. Wiele z Was się teraz zastanawia, czy kryzys może wpłynąć w jakikolwiek sposób na to, że oprocentowanie się obniży. Niekoniecznie sam kryzys, ale to co się dzieje z inflacją będzie miało wpływ na oprocentowanie tych wszystkich bezpiecznych form lokowania pieniędzy.
Jeżeli inflacja będzie spadać, to odsetki same w sobie będą nieco niższe, a jeżeli będą spadać stopy procentowe, no to również będziemy mieć do czynienia z obniżką tego oprocentowania, które jest dodawane na starcie. Więc kryzys nie ma na to aż tak dużego wpływu, a pośredni, bo na przykład gdy spadają ceny surowców, w tym spada cena ropy naftowej, to również przekłada się na niższą inflację, a ta z kolei na potencjalny spadek stóp procentowych. i na niższe oprocentowanie właśnie tych bezpiecznych form lokowania pieniędzy.
Czy jest jakiś sposób na to, żeby wykorzystać tę sytuację?
Jest sposób na to, żeby takie krachy wykorzystywać i osoby, które są doświadczone na rynku i które mają czas i chęć, żeby wykorzystać tak dużą zmienność, mogą na tym zarobić bardzo dużo.
Na rynkach finansowych mamy do czynienia z wieloma sposobami na wykorzystanie takiej sytuacji.
Po pierwsze możemy tradować czy spekulować na instrumentach które pozwalają nam zarobić przy spadkach na giełdach.
Mamy do czynienia z instrumentami pochodnymi, takimi jak kontrakty terminowe, opcje, kontrakty CFD, które też można wykorzystywać do gry na spadkach, ale tutaj jest jeden haczyk – granie na spadkach jest trudne.
To jest coś, co dzieje się bardzo dynamicznie i może zarówno uczynić człowieka milionerem, jak i doprowadzić go do ogromnych długów. Gra na spadkach, zwłaszcza na instrumentach pochodnych, może się wiązać z tym, że nie tylko stracimy to, co mamy, ale jeszcze będziemy musieli czy też musiały dopłacić.
Więc to nie jest bezpieczna gra i niewiele osób jest w stanie naprawdę umiejętnie grać na spadki.
Drugi sposób, to oczywiście dokupowanie akcji, gdy one są w przecenie.
To jest coś, co możecie oczywiście robić, gdy inwestujecie aktywnie, czyli starać się po prostu już z rynku stopniowo wyciągać akcje tych spółek, które was interesują, które dobrze zarabiają, które są stabilne i wiecie, że i tak chcecie je mieć długofalowo.
Jak radzić sobie w kryzysie na rynku?
Jeżeli będziecie na rynkach finansowych przez dłuższy czas, a tego Wam życzę, to pewnie przeżyjecie jeszcze niejeden krach i niejeden kryzys.
Ja przeżyłam już parę krachów w swoim życiu i mam się całkiem dobrze, więc zapewniam Was, że gdy raz to jakoś wam minie i zobaczycie, że dałyście radę czy też daliście radę, to będziecie coraz lepiej i efektywniej działać przy kolejnych tego typu sytuacjach na rynku.